Rowmund Piłsudski nie należał do pierwszoplanowych postaci na polskiej scenie politycznej. W okresie II Rzeczypospolitej był przywódcą niewielkiego, ale prężnego intelektualnie środowiska konserwatywno-imperialnego. Na emigracji w Wielkiej Brytanii stał na czele Polskiego Ruchu Wolnościowego „Niepodległość i Demokracja”, organizacji elitarnej i wpływowej. Zawsze jednak pozostawał w cieniu, trochę na własne życzenie, trochę ze względu na format postaci, z którymi przyszło mu się zetknąć. Trudno było mierzyć się z ludźmi o takim autorytecie i wpływach politycznych, jak gen. Władysław Anders, ambasador Edward Raczyński, gen. Kazimierz Sosnkowski. Na ich tle wyglądał dość skromnie. Niemniej jednak w społeczności polskiej w Londynie był postacią nietuzinkową i kontrowersyjną. Niezbyt lubiany (podobnie jak całe środowisko nidowskie) za krytykę elity politycznej uchodźstwa, stanowił nieodłączny element polskiej sceny politycznej w Wielkiej Brytanii. Jego pogrzeb zgromadził cały „polski” Londyn: przeciwników i przyjaciół. Świadczyło to o niezaprzeczalnym wpływie na życie polityczne wychodźstwa polskiego.
Fragment Wstępu